Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mucha321
SZCZUROWŁADNA ADM-KA
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 1063
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodków / Stary Grodków Płeć: Pani
|
Wysłany: Pon 21:58, 01 Lis 2010 Temat postu: Mam szczurka/ki i co dalej? |
|
|
Jest! Mam wymarzone zwierzątko - szczurka! I co dalej? Jak mam się z nim obchodzić? Jak oswoić? Jak przekonać, że nie mam zamiaru zrobić mu krzywdy?
1. Zapach. Szczurek kojarzy nas z zapachem.
Daj mu do klatki trochę Twojego "zapachu" w postaci starego swetra, skarpetki itp. Możesz również wsadzić szczurka do kaptura/rękawa i chodzić z nim po mieszkaniu. Zapach to ważny element oswajania.
2. Domek. Przeszkoda przy oswajaniu.
Wyjmij z klatki domek, bo wystraszony/niezsocjalizowany szczurek schowa się w nim i długo nie wyjdzie. Dotyczy to również wszelkich innych rodzajów schronienia np. rurki, która służy za tunel. W niej szczurek również może się schować przed Tobą.
3. Biurko. Badanie otoczenia.
Ustaw klatkę ze szczurkiem na biurku, bo w ten sposób szczurek dotrzyma Ci towarzystwa np. przy odrabianiu lekcji. Dasz mu możliwość obserwowania Cię i zwększysz pole widzenia, bo z biurka widać na pewno więcej niż z podłogi.
4. Smakołyk. Przekupstwo na zachętę.
Zachęcaj szczurka do samowolnego podchodzenia do Ciebie. Otwórz drzwiczki od klatki i trzymając w ręku coś smacznego (i pachnącego intensywnie) wołaj szczurka ale szeptem. Nie wykonuj gwałtownych ruchów.
Krótkie ale myślę, że przydatne informacje, które wykorzystają na pewno tylko osoby, które nabyły szczurka/ki w sklepie zoologicznym. W innym wypadku (HODOWLA, ADOPCJA) szczurki są od początku socjalizowane z człowiekiem i wówczas wszelkie poradniki na temat oswajania są zbędne.
Ostatnio zmieniony przez Mucha321 dnia Pon 10:29, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Justyna
ARCYSZCZURZYCA
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pani
|
Wysłany: Sob 23:12, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ooo! kłamstwo! bo i w adopcji zdarzają się wyjątki i właściciele zlewają socjalizację ciepłym moczem. to nie zależy od instytucji z której zabieramy szczura ale od wcześniejszego opiekuna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mucha321
SZCZUROWŁADNA ADM-KA
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 1063
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodków / Stary Grodków Płeć: Pani
|
Wysłany: Nie 8:04, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, racja, to zależy od socjalizacji szczurków od wczesnego "osestwa". Twoje samiczki, to wyjątki, bo póki co nie spotkałam się nigdy z podobną sytuacją.
Była właścicielka olała socjalizację. "Po co oswajać skoro i tak wszystkie oddam?". Przykre..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna
ARCYSZCZURZYCA
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pani
|
Wysłany: Pon 21:51, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ehh no dokładnie. chciałam tylko zaznaczyć, bo wszędzie czytam jakie to adopcje są dobre a później jest niespodzianka i przykre zdziwienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pająk
SZCZURAJONK
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków/Wałbrzych Płeć: Pani
|
Wysłany: Śro 21:53, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Szczurki oswojone, włażą same na ręce, nie boją się, uważają nas za swój bezpieczny domek - bazę wypadową do obczajenia kolejnych miejsc. Ale co dalej?
Szczurki nadal boją się wychodzić z klatki, są poza nią strachliwe. Jak przekonać ich, że na zewnątrz tez jest fajnie? (Boją się konkretnie wychodzenia z klatki, jak są na zewnątrz - przeniosę je sama w jakieś miejsce pokoju - to całe szczęśliwe)
Może to kwestia młodego wieku, ale chłopcy wcale nie dają się wymiziać, w ogóle niezbyt są pieszczotliwi. Bardziej zależy im na zwiedzaniu, kotłowaniu się, łażeniu tu i tam.
To na razie tyle zagadnień-problemów do rozwinięcia tematu oswajania. :
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mucha321
SZCZUROWŁADNA ADM-KA
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 1063
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodków / Stary Grodków Płeć: Pani
|
Wysłany: Czw 10:13, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Daj im czas, są u Ciebie od niedawna i muszą wybadać wszystko. Boją się wychodzić? Klatka to oaza, w której szczury czują się najbezpieczniej. Wystarczy niewielki krzyk, stuk, trzask i szczurek może się zniechęcić do opuszczenia swojej oazy. Klatkę możesz postawić wyżej i przez to zwiększyć szczurom pole obserwacji.
Zachęcaj ich do samodzielnego wychodzenia np. smakołykami, które pachną intensywnie. Ksykaj i mów do nich szeptem. (Punkt 6. )
A samce są rozbrykane średnio do 6 mies. życia. Później stają się coraz spokojniejsze i leniwsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniołek123
Gość
|
Wysłany: Sob 19:21, 28 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A na moją smakołyki nie działają! A ksykanie działa, ale na mojego psa. Co można zrobić aby ogonek przestał się mnie bać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieloryb
SZCZUROGRAFKA
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pani
|
Wysłany: Sob 19:30, 28 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jak kiedyś przyniosłam Antka do domu, przez pierwsze 2 dni się mnie bał. Dałam mu spokój. Od czasu do czasu próbowałam włożyć rękę do klatki czy coś w tym rodzaju. Stopniowo nabierał do mnie zaufania i dał się wziąć na ręce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
limini
OSESEK
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław Płeć: Pani
|
Wysłany: Nie 15:45, 02 Gru 2012 Temat postu: pierwszy dzień ;) |
|
|
mam pytanko czy to normalne, że :
1. malutka lata i obczaja wszystko co popadnie jak szalona
2. ucieka malowniczo - mi po rękach i hyc! na ramię- gdy chcę ją choć na chwilkę do klatki włożyć
3. po harcowaniu po pokoju chowa mi się pod bluzkę i po chwili głaskana zasypia na moim brzuszku ? nie zrobi sobie krzywdy ?
4. woli siedzieć u mnie, niż u mojego faceta? ;p
dodam, ze niepokoi mnie jej krzywy ogonek. czy udać się do weterynarza ? ma tak jakby zgięty ostatni cm pod kątem około 150 stopni ;(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mucha321
SZCZUROWŁADNA ADM-KA
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 1063
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodków / Stary Grodków Płeć: Pani
|
Wysłany: Pon 0:19, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
1.To normalne. Nowe miejsce, zapachy, wszystko nowe.
2. Jest młoda, energiczna i ciekawska. To nic nadzwyczajnego.
3. Jaką krzywdę może sobie zrobić śpiąc na Twoim brzuchu? Myślisz, że pod bluzką może się udusić? Jeżeli nie jest jakoś specjalnie ciasna, to bez obaw.
4. Może chłopak ma za mocne perfumy?
Weterynarz powinien obejrzeć ogonek, bo może być złamany. Polecam wetów, którzy znają się na szczurach. We Wrocławiu masz 2-óch świetnych "szczurzych" wetów: Tomasz Piasecki i Dorota Strugała.
Tutaj masz namiary
http://www.rattami.fora.pl/weterynarze,29/woj-dolnoslaskie-polecam,126.html
Ostatnio zmieniony przez Mucha321 dnia Pon 0:27, 03 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
limini
OSESEK
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław Płeć: Pani
|
Wysłany: Czw 20:33, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
z ogonkiem - taka jej uroda . teraz siedzi sobie ze mną przy komputerze i namiętnie oblizuje mi ręce. dzięki za namiary - na pewno się udam gdy zauważę, że coś jest nie tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felek
OSESEK
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pani
|
Wysłany: Pon 19:42, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
4. woli siedzieć u mnie, niż u mojego faceta? ;p
Perfumy albo feromony
Bieganie po klatce to normalne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|